CZY URODZIŁEM SIĘ PO TO BY CIERPIEĆ? … -PYTA MAKSIU
„Tak strasznie boli…piecze…swędzi! Dlaczego to mnie spotkało? Dlaczego jestem Inny Mamusiu…?”
Maleńkie delikatne ciało 6-letniego Maksia pokrywa niezliczona ilość bolesnych sączących się krwi i ropą ran. Ran które pieką, swędzą i naznaczają cierpieniem każdą sekundę Jego dzieciństwa. Dzieciństwa, które przemija pozbawione beztroskiej zabawy i uśmiechu. Kiedy podczas Mszy Świętej ludzie wyciągają do siebie ręce na „Znak Pokoju” – wszyscy odsuwają się od Maksia. Popuchnięte i pokryte krwawymi bąblami ciało odstrasza wszystkie dzieci, dlatego samotny Maksiu podczas nieprzespanych z bólu nocy, zalany łzami szepcze do Mamy – „Nie chcę już być Potworem !!!”
„Tak strasznie boli…piecze…swędzi! Dlaczego to mnie spotkało? Dlaczego jestem Inny Mamusiu…?”
Maleńkie delikatne ciało 6-letniego Maksia pokrywa niezliczona ilość bolesnych sączących się krwi i ropą ran. Ran które pieką, swędzą i naznaczają cierpieniem każdą sekundę Jego dzieciństwa. Dzieciństwa, które przemija pozbawione beztroskiej zabawy i uśmiechu. Kiedy podczas Mszy Świętej ludzie wyciągają do siebie ręce na „Znak Pokoju” – wszyscy odsuwają się od Maksia. Popuchnięte i pokryte krwawymi bąblami ciało odstrasza wszystkie dzieci, dlatego samotny Maksiu podczas nieprzespanych z bólu nocy, zalany łzami szepcze do Mamy – „Nie chcę już być Potworem !!!”
Rozdarte z bezradności serce Matki krwawi w tych momentach niczym niegojące się rany Maksia. Niezliczone wizyty u lekarzy, w szpitalach, ciągłe zastrzyki, leki, maści nie przynoszą ukojenia. Maksymilian urodził się z najgorszą odmianą atopowego zapalenia skóry. Cierpi na astmę i marsz alergiczny. Uczulony jest niemal na wszystko. Jego wilgotny i zagrzybiony pokoik błaga o natychmiastowy remont, tym bardziej że te fatalne warunki w jakich teraz przebywa wzmagają objawy chorobowe. Niestety lwią część dochodów skromnie żyjącej Rodziny pochłaniają: kosztowne leki, sterydy, maści i specjalistyczne balsamy, dostosowana dla Maksia specjalna dieta i ubrania impregnowane nanosrebrem, które łagodzą rozognione rany. Do codziennych wydatków dochodzą niekończące się wizyty u Dermatologa, Immunologa, Alergologa….
Lekarze polecają wyjazdy nad morze, leczenie wodami termalnymi i borowinowymi, które zahamują ostre namnażanie się ran. Niestety to wszystko leży tylko w strefie wielkich marzeń Rodziców Maksia. Każdego dnia przełykają słone łzy bezradności, bo choć istnieją skuteczne metody leczenia to nie stać Ich na uśmierzenie bólu i cierpienia Synka.
Maksiu jest Inny, ale nie musi być dłużej „Potworem” !!!
Czy urodził się by cierpieć ???
Dzięki Tobie możemy to zmienić !!!
Ostatni darczyńcy
- 3 dni temu20WPŁATA ANONIMOWA
- 4 dni temu200WPŁATA ANONIMOWA
- 1 tydzień temu50Czerlus
- 1 miesiąc temu5WPŁATA ANONIMOWA
- 1 miesiąc temu50Karol Regliński
- 1 miesiąc temu30WPŁATA ANONIMOWA