Opis

ALLANEK NA WOJNIE Z GLEJAKIEM

Moje jedyne marzenie to widzieć jak mój synek dorasta… Aby tak się stało , Allanek musi, po prostu musi żyć…

W główce mojego 6- letniego  synka czai się śmierć!!!

Allan ma guza mózgu, który umiejscowiony jest  na centralnym układzie nerwowym. Guz opłata fragment odpowiedzialny za wszystkie funkcje życiowe! Wystarczy, że się minimalnie przesunie, a mój syn umrze!

Szpitale…, badania…, ból…, chemioterapia… I w tym wszystkim moje łzy… Łzy, które niestety nie ocalą Allanka.

Nasz dramat ma początek, gdy Allanek skończył 6 miesięcy. Wtedy też skończyło się jego dzieciństwo! Wtedy szpital stał się Jego domem. W Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie przeszedł dwie ciężkie operacje neurochirurgiczne i wyniszczającą chemię.

Mój synek dzielnie stanął  do walki ze śmiertelnym wrogiem. Wrogiem, który zabrał mu już dzieciństwo i który chce odebrać Życie !!!

Nadzieja przyszła ze specjalistycznej kliniki w Barcelonie – gdzie lekarze widzą możliwość wyleczenia Allanka. Chcą ponownie zbadać guza, by dobrać odpowiednią terapię. Możliwe, że konieczna będzie ponowna operacja. Zarówno badania jak i dalsze leczenie w Barcelonie to jedyna szansa na życie dla Allanka- ale i ogromne koszty.

Sama wychowuję dwójkę dzieci, a walka z nowotworem zostawia swój ślad każdego dnia! Dziś to już rozpacz z powodu braku środków. Wiem, że sama nie podołam !!!!

Dlatego zwracam się do Pana/Pani z prośbą o szansę. Szansę, by Allanek wygrał walkę z chorobą…

„Każdy gest, nawet najdrobniejszy – zmienia świat , czyjś świat…”